-
Zdarzenie SNB zaskoczyło większość brokerów i kosztowało wielu z nich całość lub znaczną część ich działalności. Tym razem wiedzą, co się wydarzy i podejmują kroki, aby zabezpieczyć swój kapitał, a co za tym idzie, kapitał swoich klientów. Płynność nie będzie istnieć od momentu, gdy pojawią się pierwsze sondaże po głosowaniu, do momentu, gdy rzeczywiste liczby zaczną być filtrowane w kilka godzin później. Spowoduje to lawinę problemów; od masowych poślizgów po odrzucenia transakcji, gdy banki i inne niż bankowe markery rynku pobierają własną płynność, starając się maksymalnie „odjąć ryzyko”. Naprawdę nie ma sensu handlować tym wydarzeniem, chyba że po prostu chcesz rzucić kostką, a jeśli tak jest, FX nie jest twoim przyjacielem. Wszyscy poważni brokerzy będą ograniczać dźwignię finansową i/lub podwyższać wymagane depozyty zabezpieczające na parach opartych na GBP i EUR jako minimum.
-
Ważny punkt kolego, po prostu lubię wiedzieć, co myślisz o brokerach, którzy nie ograniczają ani nie robią rzeczy, o których wspominasz? czy umieszczasz je w silnej finansowo egory czy coś w tym stylu? albo coś innego? mam na myśli, że wielu brokerów to robi, ale widzę też wielu, którzy wcale się tym nie martwią. więc co o tym sądzisz?
-
@zef Chociaż nie mogę wypowiadać się w imieniu innych wspomnianych brokerów, FXPIG w żaden sposób nie kształtuje ani nie tworzy „bucketshopu”.